Groszki. Wzór słodki, dziewczęcy i niezwykle urokliwy. Zarezerwowany nie tylko dla małych dziewczynek. Głównie kojarzony ze stylem retro oraz pin up girl. W sezonie wiosna/lato nastąpił wysyp kropek dużych i małych, w rozmaitej kolorystyce i różnorakich połączeniach. Obsypały sukienki, spódnice, koszule, spodnie oraz wszelkiego rodzaju dodatki. Było w czym wybierać. Bardziej odważni mogą sobie pozwolić na wykropkowany total look. Oczami wyobraźni widzę taki zestaw: garnitur – spodnie 7/8 czarne w białe groszki i żakiet biały w czarne groszki plus czarne skórzane klapki z wąskim noskiem na szpilce.
Na stylizacji ze zdjęcia hiszpanka z kontrastową falbanką. Nie darzę jej sympatią bo jest dosyć luźna i na mojej figurze zbytnio się nie sprawdza. Czuję się niekomfortowo w sukienkach nie podkreślających talii, stąd tutaj wykorzystałam nerkę wyszperaną jak większość moich ciekawych dodatków w secondhandzie. Na głowie kaszkiet. Ot łobuzerska słabość z dzieciństwa. Miałam kiedyś taki jeansowy, byłby teraz jak znalazł ale zaginął. Kowbojki mój obiekt pożądania. Jeszcze nie takie z prawdziwego zdarzenia, ale lubię je bo są wygodne. W zestawieniu z sukienką sprawdzają się w czasie zapracowanych dni, kiedy muszę sporo biegać.
fot. Agnieszka Nikitiuk
fot. Agnieszka Nikitiuk
fot. Agnieszka Nikitiuk
fot. Agnieszka Nikitiuk
(Zara dress and cap, Mango shoes, vintage bag, H&M earrings)
Ale orginalny styl !;) Podziwiam.
Moja szafa jest w 100% czarno biała, ale raczej są to czarne spodnie, sukienki i białe bluzki/koszule… 😉
To na pewno nie stylizacja dla mnie, ale Ty wyglądasz w tym super 🙂